Nasz nowy dom-prawda
01 lipca 2019, 18:25
*Ten tekst powstał w celach humorystycznych i nie ma na celu nikogo urazić*
Przyjeżdża pani Dowbor i mówi że rodzina się nie spodziewa. Puk puk. Za 2s otwierają się drzwi i cała rodzina w czapkach i kurtkach witają panią Kasię. Ok, mniejsza...
Dowbor ogląda ten dom i mówi że w 5 dni nie dadzą rady zrobić. Po chwili takie podjęłam decyzję..... i nie wiem kogo trzyma w napięciu. Przecież każdy wie że powie takXdd.Na drugi dzień pani Kasia takie: No gdzie ta Martyna z tymi projektami? No i zza krzaków wychodzi pani architekt. No elo, elo. Ok, idąc dalej. Trzeba postawić nową ścianę. Idzie pani Dowbor, dwie cegiełki położy, otrze pot z czoła i mówi: Ufff ale się zmęczyłam... LOL. Po poępię podobnych dniach wraca szczęśliwa rodzinka. Dowbor: Zanim oni przyjadą, muszę dodać coś od siebie. Idzie do kuchni. Na pierwszy rzut oka widać że te rzeczy które ona "dodaje" są przed sekundą wsięte z miejsca i położone ponownie. Np. Wisi jedna łyżka na haczyku i obok dwa puste haczyki. Xddd przecież wiadomo że wisiały tam trzy łyżki. Loool. Rodzina ogląda dom. Ok, fajny domek super super, nawet jest łazienka. To co odprowadzicie mnie?-pyta pani Kasia. Jasne. Wychodzą, a przed domem kurde cała wioska. Achh co za niespodzianka....Nasza pani Katarzyna odjeżdża i nic nic, a nic ją nie odchodzi, że pada deszcz, a oni zrobili za mały dom żeby zmieścić tam całą wioskę.
~Bloquinia~
Dodaj komentarz